photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 21 LUTEGO 2014
361
Dodano: 21 LUTEGO 2014

Martwa.

Znowu mam taki, etap kiedy to wszytko, dosłownie wszystko wali mi sie na głowe albo jak piach przelatuje mi przez palce i nic nie moge z tym zrobić.

Czuje się jak porcelanowa lalka. Lalka która z pozoru piekna, wyrysowane rysy ,beztroska nienaganny uśmiech, pozornie silna i mimo ze bawisz sie nia ona jest niezalezna zarówno od bólu jak i leku czy strachu.

Ja jestem osoba której nie schodzi uśmiech z twarzy a mimo to w środku jestem martwa.

Chce sie wypalić, zgasnąć poproostu zniknąc bo nic nie znacze dla bliskich , nie mówie o rodzinie bo ona nie ma dla mnie znaczenia mówie o bliskich na którychm mi zalezy, nie chce ich obciażac wiec mowie o problemach ale zabardzo koloryzuje je do stopnia "ale nie martw sie dam rade" A w rzeczywistości to "Błągam Cie pomóż nie daje rady i Potrzebuje Cie "

Nie jestem samotna ale czuje sie taka zawsze kiedy jestem w domu , ponizona jak pies zniszczona.

Wątpie ze bd kiedykolwiek lepiej , zwłaszcza ze jest coraz gorzej z każdym dniem.

Chciałabym byc wolna.. ale nie potrafie.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika thesamelove.