strasznie boli, gdy najbliższe osoby ranią.. i nawet nie wiedzą że to robią.

mówią, że prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, to chyba prawda...

tylko gdy ja ciebie potrzebowałam to prawie nigdy cię przy mnie nie było. Prawie każdą smutną, sytuację, chwile, przepłakałam siedząc sama w domu, nie mając nikogo, komu mogłabym wypłakać się w rękaw. bo ty zawsze miałaś jakąś wymówkę.. chociaż do końca nie mogę narzekać, bo były takie chwile w których naprawdę mi pomagałaś, byłaś dla mnie wsparciem. Tyle wspaniałych chwil, które przeżyłyśmy razem, tyle rozmów o wszystkim i o niczym. Dziękuje ci za to.. za to wszytko co dla mnie zrobiłaś. ale teraz czuję że jest inaczej, znowu pojawiła się osoba trzecia, która stanęła między nami. Oddalamy się od siebie.. tylko że tego już nie naprawimy, za mało wiary mam w sobie.. i po prostu nie chcę znowu czuć się odrzucona. ale chcę ci podziękować, za to że ze mną wytrzymałaś, że znosiłaś moje fochy i w ogóle ^^. za pomoc, choć nie zawsze mogłam na nią liczyć z twojej strony.. ale teraz naprawdę się przekonałam jaka jesteś. i mimo wszytko kochałam cię, i kocham nadal.. mówią, że przyjaźń jest na wieki, ale trzeba ją pielęgnować, wiesz.. ja próbowałam zrobić wszystko żeby było jak najlepiej. ty dużej inicjatywy nie wykazałaś.. i może teraz wyjdę na ta złą. która zawsze gada na innych a sama nie jest idealna. tak, zgadzam się że nie jestem idealna, ale chciałam żeby nasza przyjaźń trwała jak najdłużej. i zrobiłabym wszytko żeby tak było, ale to najwidoczniej za mało... wiem, że też często popełniam błędy ale zawsze staram się je naprawić. wiesz, gdy to piszę mam łzy w oczach. i już po prostu brak mi słów.

kocham Cię Sylwia. przepraszam cię za błędy które popełniłam, i dziękuje za wszytko.

:(   < 3. na zawsze zostaniesz kimś ważnym dla mnie, naprawdę bardzo ważnym. i nie zapomnę o Tobie nigdy, i pamietaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, mimo wszystko...

więc to tyle.

a zdjęcie stare strasznie. ale mam do niego sentyment..

+ zero snu, od 32 godzin. ;F