nie ogarniam tego, jak wszystko może tak do siebie pasować...
... to dziwne, że pomaga... w sumie nie wiem dlaczego ale czuję ulge... - to chyba dobrze...
już zapomnialam jak to jest mieć szczery uśmiech na twarzy... te czasy chyba wróciły...
mam nadzieję, że na jakiś dłuzszy nieokreślony czas :)
rodzice są dziwni... a szczególnie matki....
normalnie wonty, ze nie jeżdże do babci itd. a jak już chcę pojechać, mam czas, chęć i siłę,
to nie... - mam się uczyć, ciekawe czego... znowu cały dzień spędzę w łóżku, bo nic mie się nie będzie chcialo...
chyba, że wybralabym się na działkę... - co w sumie nie jest głupim pomysłem... :D
zobaczymy co z tego wyjdzie :P
papatki :* :)
Pa'ti!
DZIĘKUJĘ!! <3 :*