Dla odmiany zdjęcie Iluzji. Piękne cremello, co nie? ;*
Nareszcie powrót na stare śmieci.
Deszcz.. =.= Wyjechałam na stępa na plac, zrobiłam dwa kółka, lunęło, wróciłam do stajni, przeczekałam, osiodłałam i wyjechałam ponownie. I tak zmokłam bo co chwile przelotnie kropiło. Kobyła jak na taką długą przerwę od siebie chodziła całkiem całkiem. Pod okiem Katji (czyli wszystko i tak robię sama ^^) poskakałyśmy sobie parkurek WW kilka razy i jestem zadowolona z siebie jak i z konia. Zobaczymy co będzie jak ustawi się to wyżej, ale tak jak teraz było fajnie. No i mam chytry plan powstawiania pod przeszkody różnych straszaków co by się koń popłoszył trochę xP
Nie wiem czy jutro jechać do Szczecina czy do stajni czy i jedno i drugie. Muszę wydrukować teamowi programy ujeżdżenia na Dolsko ^^