No więc zaczynamy...
Dzień zaczyna sie o 11:30...ale cóż dziś piątek więc trzeba odpocząć by potem mieć więcej werwy:P
Ogarniamy dom, spacer z psem co mnie dobija...:/
I dalsze rozmyślanie o tym wszystkim...co ma sens a co nie...
Czy dalej brnąć w nie osiągalne cele....
K**** szkoda że tak jest....Ale ja nie moge przestac o Tym myśleć:/:/
Mógł bym się zmienić, przy Tobie wyjść na ludzi
Przy Tobie nigdy w życiu nie zaczął bym się dusić
Wiem nie mogę Cię zmusić, i nawet nie spróbuję
Nikogo tak jak Ciebie w życiu mym nie potrzebuję