002. Alergio umrzyj!

Od małego byłem alergikiem, ale z czasem i z wiekiem powoli to zanikało. Od jakiś dwóch, trzech lat był spokój... aż do tego tygodnia, gdy zaczął się najpierw ból gardła, potem kaszel a na końcu katar. Wczoraj objawy się nasiliły do tego stopnia, że nie przespałem całej nocy a dzisiaj byłem zmuszony wezwać pogotowie. Krótka wizyta, podanie tabletki a następnie zastrzyku spowodowało, że wszystko zaczęło wracać do normy. Późnym popołudniem odwiedziła mnie Cookie z którą mile spędziłem czas przy wyszukiwaniu informacji o ARTPOP i słuchaniu muzyki a także na planowaniu nowego vloga. Oprócz tego było też kilka dość poważnych rozmów - zresztą to u nas norma, bo my rozmawiamy dosłownie o wszytkim! Serio!

Plany na jutro? Z samego rana wizyta u lekarza a potem wypad do biblioteki z Cookie i inną przyjaciółką. Co do reszty - to się jeszcze okaże w praniu ;)