... bo jak kochać, to akceptować nawet tą niedoskonałość ...
widzieć piękno w kobiecie z nieumalowanymi paznokciami,
rozmazanym tuszem aż na policzkach,
nieogolonymi nogami,
włosami potarganymi - związanymi w koczka.
bo jak kochać,
to akceptować wyciągnięty sweterek domowy,
skarpetki wełniane i stary dres.
i budzić się swobodnie przy ukochanej osobie,
z podkrążonymi oczętami,
w kosmicznej fryzurze,
latać cały dzień po domu
w podziurawionych skarpetkach,
poplamionej bluzce
...
kochać = akceptować naturalne zjawiska,
naturalną postawę,
nie tylko wypowiadać dwa słowa,
cieszyć się widokiem zawsze wystrojonej
drugiej połowy.
miłość to swoboda.
[*]