3 dni agro i padam.
Pobudki o 5 rano, by tam być na 8 i od 9 do 17 stanie i rozdawanie kataologów.
Piątek, najmniej ludzi, myślałąm ze zwiaruję z nudów. Ochrona do dupy, ja tu staram się zagadać do chłopaków, a oni tylko "noo..."|
Dobrze że prkingowi przychodzili, bo wtedy dało się pośmiać. W sobote, to już w ogóle wesoło było, przez bitą godzię 3 chłopaków zwiedzajacych ze mną rozmawiało. Hah! Pozdrawiam! Niedziela najlepsza, Ola z ohcrony wymiata, beka była. Chłopaki z parkingu więcej się pokazywali. Uwielbiam tych ludzi.
I tak blisko stajni byłam, a czasu brak, by podjechać. Ale wczoraj odbiłam sobie, na początku chciałam ją przerobić na kabanosy, dziki wypłoszy, ryj w chmurach.. ja pierdziele. Aż w końcu, chodziła tak że nie chciałam jazdy kończyć.
Później na siwka, ale kurde nie lubie małych koni, fajne zagalopowania robi z stępa i tyle mogę o nim napisać.
Kierunek Biskupice, a w piątek do mojego ukochanego!
www.ask.fm/Chryzantema