"Lekarze twierdzą podobno, że stan ducha zwany zakochaniem przypomina pewne formy obłedu. Jeżeli tak im się kojarzy stan zakochania z wazjemnością, to cóż powiedzieliby o miłości nieszczęśliwej, zawiedzionej i odepchniętej, pozbawionej nawet ociupinki nadziei? " - Musierowicz.