photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LIPCA 2011

ALKOHOLOWOŚĆ.

Zostaw mnie przy życiu, dobra, wpadłem wiem,
I non stop myślę o wypiciu paru litrów, wdech,
Pij, pij nakazujesz mi dzień w dzień,
Oprocentowana moja krew, ej, zgon, bierz co chcesz,
I może być w chuj dobrze, może też być źle,
Dajesz mi powód, pij, pij kurwa, tracę tlen,
Znów kac, pustka, buch, i znów jak szewc klnę,
Daj powód znów bo kurwa wiesz, że się pnę,
Swoje serce gdzieś na dnie jak kartkę gnę,
Polej bo wole polec, daj na zapite cole,
Koleś polej kurwa, bo ręce drgają a ja sam cały płonę,
Money? Nie mam, pierdole, ściema, co dzień mnie tu nie ma,
Ginę, lej lej, swoją winę zapije tanim winem, wódką czy cin cinem,
Ile błędów tyle litrów, w żyle zwalnia tempo procent, pije,
Kac? Martwię się też, ale zginąłem kilka razy i wciąż żyje,
Mógłbym mówić nie, dziękuję, i przeczekać aż minie, ale kurwa, ja wciąż pije!

Ławka, klatka, schody, czy nawet ogródek przy barach,
Zaraz tu poleje się alko i powiem światu nara,
Pierwsze piwo, spita piana, piękny widok, czas dla nas,
Nie, nie czas na nas, kurwa, życie na spontanach,
Melanże? Tak płynie życie, jak moje flow na tym bicie,
Spoglądam do lustra i widzę że niszczy mnie to picie,
Że spadam na dno z flaszką co raz szybciej,
Nie jeden z nas wpada w nałóg, ja mam ich już kilka,
Szybka piłka - chcesz lub nie, nie będę ci na chama wciskać,
Pełna pizda, wiesz, szybkie tempo, *leje się tequila*,
Po kilku głębszych świat wiruje, a ja się wyginam,
Alko pamięć mi wycina, warto, nie wiem jaka jest przyczyna,
Bez powodu to już powód, i tak wieczór już zaczynam,
Choć widzę jak na dno stacza się kolejny chłopaczyna,
Miłość? Nie, nienawidzę alkoholu, ale wciąż spijam tę nienawiść,
Bo w życiu trzeba się zabawić, powiedz stop, wciśnij klawisz!

Nie, dziękuję i pomału pięlęgnuje ten jebany nałóg,
Od baru do baru, on mówi baluj, ej, nie żałuj,
Bez przypału spadaj na dół, podziel na pół,
Po co, w końcu mam litra, litr wypełni setki braków,
I mogę mówić, mogę krzyczeć, błagać, ale to nie koncert życzeń,
Chcę cię zgubić, kiedy znikniesz? Nie pomaga, znów się zniszczę,
Stół tu znów pełny bez słów i tchu, snu - jeden plus, nie brak weny,
Buch, zdrów duch twój, alko - przyjaciel wierny,
Gruz, nie mów że to król twój, alko - wróg piekielny,
Bruk, zdrów za tłum tu, alko - teraz werdykt,
Pij, pij, mówisz, pij, pij myśli gubisz, winę znów na alko zrzucisz,
Ucisz siebie, wśród ludzi to nie przejdzie, ból wróci, nie będzie lepiej,
Będzie gorzej, gorzej jak upadniesz już sztywny na glebę,
Rano się obudzisz i zobaczysz w półce, że kurwa brak tabletek,
I co wtedy? Co pomyślisz sobie? Co pomyśli matka?
Wiesz, możesz mnie nie słuchać, ja pozwalam i idź na życie dalej charkać!

 


Informacje o teszareblokitu


Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa:) dorcia2700:( kurdupelpunk1477Madre locomotivKoran Święta księga Islamu bluebird117 / 6 / 25 xheroineemogirlxJeszcze oczekuje. ezekh114Imie Allaha bluebird11A seashell quenBella patkigd