photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 GRUDNIA 2005
dawno nie czułam się tak obrzydliwie. dwojakość jest okropna. jesteśmy tacy, jakimi się sami widzimy czy jakich ludzie na widzą? a jeśli sami widzimy siebie dwojako? raz tak, a raz inaczej. czyżby zasługą była psychika, która jest równie dwojaka? nie chce definicji książkowej. nie chce definicji nabytej metodą prób i błędów. chcę być wczorajszym późnym wieczorem. beztroskim.pewnym.nader przyjemnym. podobno sztuką jest śmiać się z samego siebie. wydawałoby się, że opanowałam ją do perfekcji. nic bardziej mylnego! sama powalam się na kolana. niestety, tylko w negatywnym znaczeniu. dzisiejszym późnym wieczorem. zmieniłam kolor włosów, kolorów nabrałam. głośno krzyczę, że nie! krzyczę, że nie potrzebuję tudzież nie chcę. teraz wszyscy krzyczą - 'nie masz innego wyjścia. musisz. musisz.' muszę. inaczej sobie nie poradzę.

Komentarze

gloria tylko krzykiem zdobywa się świat.
02/01/2006 0:58:04
~mattlee jest taka buddyjska zasada:



jeśli jest rozwiązanie to nie ma sensu się martwić, jeśli nie ma rozwiązania to jaki jest sens martwienia się ?



czy jakoś tak to szło



a co do dwojakości to według mnie każdy z nas ma 18,5 osobowości



(.

29/12/2005 18:34:12
ruinme jesteśmy czymś pośrodku tego, jak widzą nas inni, a jak sami siebie widzimy.

Poza tym, nie martw się. Bo to w niczym nie pomaga, a jest niemiłe ;]
28/12/2005 11:17:53
~sel za dużo Nałkowskiej, ewentualnie Gombrowicza ;P

ale i tak se poradzisz :*
28/12/2005 9:19:06