134.

Pamiętaj, że jeśli nie możesz być szczęśliwy, to zawsze możesz być naje*any.

Dni miasta z Nim, było bardzo miło... Tylko szkoda, że S. za dużo sobie wyobraża czasem... Wie, że mam K. ale on się nie poddaje, a to staje się uciążliwe. K. powiedział, że robi się zazdrosny... Ekhem, ja nic nie mówię, jeśli ma 2 koleżanki przy sobie a dziewczynę w dupie więc niech zamilknie. A potem przy S. ciągle całował mnie w policzek i w czoło,i w usta, moje włosy również zostały wycałowane... Może i to było miłe, tylko, że wiem, iż to było tylko dlatego żeby pokazać S., że jestem Jego, że należe do Niego. Nie jestem niczyją zabawką i nie będę do nikogo należeć. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy od S. otrzymuję więcej komplementów niż od własnego chłopaka. To smutne... Więc od 17 do 19 byłam z S. (K. miał mnie gdzieś) a dopiero później byłam z K. Gdy S. odjeżdzał chciał mnie przytulić, K. nie był za tym ale się zgodził... Co było dalej wolę nawet nie opisywać... ;cc Ale co ja na to poradzę.. Kocham tego głupka, debila, idiotę i co tylko... Tak, padło na mnie.. ;x