gdybym spotkal ciebie znowu pierwszy raz, Ale w innym sadzie, w innym lesie - może by inaczej zaszumial nam las, wydłużony mglami w bezkresie... Może inaczej kwiatów wśród zieleni bruzd jelyby się dłonie, dreszczem czynne- może by upadły z niedomyslnych ust jakieś inne słowa- jakieś inne... może by i słońce zniewolilo nas do spłoniecia duchem w róż kaskadzie, gdybym spotkal ciebie znowu pierwszy raz, Ale w innym lesie, innym sadzie...