- Niech Joint będzie z Wami.
- I z buchem Twoim
Czasem myślę sobie, że cudownie jest mieć nierówno pod sufitem.
Uwielbiam ludzi, którzy potrafią mnie rozśmieszyć ,kiedy wcale nie mam ochoty się uśmiechać.
Załóż słuchawki i wyluzuj, nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało . Jest nas więcej.
I cierpię przez to, że nie potrafię czasem odwrócić się plecami do tych ludzi, którzy ranią mnie i mają mnie za nic.
Nikt nie powiedział zostań, więc odeszłam.
Nawet w najtrudniejszych momentach mieć siłę , by zapomnieć i cieszyć się chwilą szczęścia .
Śpię . Nie budzić , nie ruszać , w razie pożaru wynieść z łóżkiem : D
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało.... Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała... Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej książę z bajki...Powiedziała tylko: Mówiłam ci,że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach... Wtedy nie myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
..czasami wolałabym być głupia i nie dostrzegać pewnych rzeczy, może wtedy byłabym szczęśliwsza..
Nie mam ochoty się śmiać, a przecież tak bardzo lubię. Nie mam ochoty rozmawiać i z nikim się widzieć. Nie chcę czytać, oglądać i być. Chcę uciec. Ale to też nie jest proste. Bo jak uciec przed myślami? Idę spać. To pomaga. Ale nie zawsze, i tylko na chwilę. Przykładam głowę do poduszki, zamykam oczy i czekam, aż odlecę. Czekam. Czekam i nic.
A problemy zostawię tym, którzy chcą je mieć .
Bez konsekwencji, bez granic, bez odpowiedzi na zasadnicze pytania.
Bezwstydnie całować Cię na środku ulicy. A niech się patrzą niech wiedzą jaka jestem szczęśliwa przy Tobie.
Ja zawsze wiedziałem, że jesteś niestabilna emocjonalnie.
W moich oczach łzy, tęsknota, żal.
Pusto w sercu, mimo że już kogoś mam./ Gabi - Nie było nas
bo łatwiej nam udawać cholernie szczęśliwych, niż zdobyć się na szczerą rozmowę.
pamiętam jak dziś. chłodny wieczór. byłeś na halloween'owej imprezie. wiedziałeś jak bardzo się martwiłam. dostałam od ciebie sms'a: "kochanie, wyjdź na balkon". wyszłam. stałeś pod moim domem z różą. skąd ją wziąłeś o tej porze-nie wiem. gdy mnie ujrzałeś, na twojej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech. zaraz zejdę, powiedziałam szybko i schowałam się do środka. ogarnęłam się, wzięła gumę do żucia, ubrałam się ciepło i pobiegłam do ciebie, prosto w twoje ramiona. tuliłeś mnie tak mocno, tak czule.. jak nigdy. poszliśmy na długi spacer. rodziców nie było w domu więc mogłam sobie pozwolić. opowiadałeś mi jak super było na imprezie. zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że ją dla mnie opuściłeś. wtedy, widząc moją minę, zaśmiał się słodko i powiedziałeś, że stokroć razy wolisz być ze mną i że bardzo mnie kochasz. nagle zatonęłam w twoim pocałunku. świat się zatrzymał, nic się nie liczyło. dziś to tylko wspomnienia. jak mogłam być tak cholernie naiwna?! teraz te słowa mówisz innej..
To była tylko zwykła myśl, Dziecięce gry, pocałunki, szybkie porzucanie.
To wszystko jest bez sensu, lecz nic bez znaczenia Chcesz zrozumieć sens czegoś, co sensu nie ma? Jebać urojenia, nie wszystko jest do zrozumienia
Ja nie stałam w kolejce po wzrost ani po rozum, ja stawałam w kolejce, gdzie dawali pecha w miłości...
Masz w domu gacie w księżyce? Bo masz dupę nie z tej ziemi.
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało.... Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała... Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej książę z bajki...Powiedziała tylko: Mówiłam ci,że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach... Wtedy nie myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
Pochylając się z wielką czułością obdarzył ją długim pocałunkiem..
Weź na niego dmuchnij, to zsika się w gacie, a sika, to jedyne, co robi jak facet.