a więc.

Po dłuższej nieobecności znowu tutaj jestem. Dlaczego? Może dlatego, że jest rok 2013 i chciałabym napisać co postanowiłam zmienić w moim życiu...Po pierwsze SZKOŁA, UCZUCIA, RODZINA... Dlaczego szkoła? Bo w tym semestrze olałam szkołę i to bardzo. Mam ponad 100godzin nieobecnych, 4 zagrożenia, a jestem w ostatniej klasie.  Kamila (o którym w kolejnej części notki opowiem) słowa wzięłam sobie do serca i chcę, żeby widział, że się staram...Chcę, żeby był ze mnie dumny poprostu. Z czego zagrożenia? Chemia, matematyka, angielski i historia. Z Chemii 2 kartkówki muszę napisać, z matematyki jeden sprawdzian, z historii jedną kartkówkę i z ANGIELSKIEGO 3 SPRAWDZIANY. JASNE KURWA. Dam radę napisać wszystko przez 1,5 tygodnia... Jeśli poprawie chemie, historie i matmę to się za angielskii wezmę. Może mi nawet jedynkę wpisać na semest, zdam semestr po feriach. Nie dam rady psychicznie tego ogarnąć. Wiem, że pretensje tylko do siebie mogę mieć... No ale to tak jest, jak się od początku nie uczy i lampka zaczyna się świecić dopiero przed końcem semestru. Uczucia? Poznałam wspaniałego faceta, z którym jestem. Dzieli nas 50 km, ale dajemy radę. Kocham go, bardzo. Nikt jeszcze mi nigdy nie zawrócił tak szybko w głowie. No zakochałam się! Na zabój! I we ferie na tydzień do Misiaczka :). Rodzina? Przez ostatni okres bardzo poprawił mi się kontakt z Mamą. Cieszę się z tego powodu. W końcu się dogadujemy.  Mówimy o WSZYSTKIM. Ale jednak to nie to...Chcę, żeby było jeszcze lepiej. Wszystko stoi na dobrej drodze.

Jak spędziłam Sylwestra? Ze znajomymi ze szkoły. :) Od 21 do 2 w nocy na Placu Wolności, a potem domóweczka.
Było mi przykro, że Kamila nie było obok mnie... No ale cóż, nie można chcieć wszystkiego :).

Chciałabym, żeby rok 2013 mi przyniósł więcej sukcesów, niż zeszły rok. Chcę również, żeby ta 13-stka na końcu nie była pechowa...Bo jak narazie to się baaaardzo na to zapowiada ! :(

No to cóż...życzcie powodzenia, i do jutra Misiaki ! :)

P Y T A C  .