no i jutro wracam
i smutek jest
byłam się dzisiaj pożegnać pod fabryką
i jakoś tak
mniej bardziej dziś
a jak myślę o powrocie do pracy to w ogóle
rozleniwiłam się
pocieszam się myślą, że już za tydzień znów zatańczymy jak na zdjęciu!
tylko otoczenie się zmieni
no i Karoliny nie będzie:(
poza tym były dzisiaj karuzele!
i wygrana żaba i wąż
a teraz tradycyjnie nocne rozmowy
i pakowanie.
Fryno wracam!