Taaaak!
Wrocilam niemal cala i zdrowa. Tylko mocno spalona.
Wyjazd udal sie bardzo, bardzo
Zakwasy mam chyba tylko ze smiechu, co mnie wlasciwie dziwi, bo niektore fragmenty mnie zabijaly.
Ale udalo sie! Czuje dume!
Teraz tylko planowac kolejna trase:)
A teraz tylko przepakowac plecak i Anglio witaj!
Tydzien budzenia sie obok Karoliny:)
Nareszcie!
I moze bede miala malego goscia:p