photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 SIERPNIA 2010

"nie ma to jak los pirata..."

zdjęcie jest jakie jest, bo nie chcę mi się drałowac w deszczu i wietrze po aparat. obecnie siedzę w suszarnio-pralni w pierwszej Bornholmskiej marinie i się suszę - pierwsza miła rzecz w tym tygodniu oprócz jedzenia.

pierwszego dnia myślałam, że to po prostu zły początek. drugiego dnia, pomyślałam, że 50 mil jak na jeden dzień to stanowczo za dużo, a 13 godzin żeglowania to po prostu nadrobienie dnia pierwszego. trzeciego dnia, podczas przeczekiwania zbyt silnego wiatru, skatowali mnie z kolei na rowerze. czwartego zaś, przypomniałam sobie, że moja chorba morska nie jest fikcją, czy też autosugestią, lecz faktem. pięty dzień był jednak bez porównania NAJGORSZY!
48 mil, otwarte morze, fale wysokości około 3 m, przy zejściu z fali prędkość od 8 do 11 kn, czyli dwa razy tyle co zwykle. deszcz, wiatr i wszędobylski smród wymiocin. ale BORNHOLM OSIĄGNIETY!

 

a teraz słychać wzmagający się wiatr i fale rozbijające się o brzeg. jest swojsko!

lofki kiski i koch koch.
tyle ode mnie

Komentarze

~q4tuqwrght sadfjklafspd; mqre;ogtiqug 'pngt3
08/09/2010 9:31:53
~dianajudyta przeżyję
19/08/2010 22:39:10
~dianajudyta mogę się z Tobą zamienic! :D
19/08/2010 16:04:31
~dianajudyta ojej ojej jesteś na żaglaaach?*.* nienawidzę Cię za to!-.-
19/08/2010 13:54:53