Kolejna rymowanka pisana na kolanie o tym co czuje.
Teraz już wiedzieć mogę
Że kieruję się w odpowiednią drogę.
Czar tej nocy zmienił wszystko,
Zmienił nas bardziej niż zmienione nazwisko,
Wiem że gdy na mnie patrzysz nie ważne jest wszystko,
Jedyne światło w twoich oczach co wciąż rozświetla moje życie,
Burza dzwięków twojego głosu, stawia humor na szczycie.
Zbudujmy własną scieżkę, włożmy w nią jeszcze więcej
Zobacz tyle już mineło, ile mine jeszcze...
Podejdź, złap mnie za ręce.
Podejdź pokochaj mnie prędzej,
Usłysz to, to krzyczy moje serce.
W kierunku tych nocy, letnich nocy, spadających gwiazd.
Które mówiłi nam, że to nasz czas, no pamiętasz?
Zaufaj mi, nie chce widzieć twoich łez
Z nimi, kochał będe cię też.
No ale to przecież wiesz.
Gdy mi znikasz, nie doceniasz mnie
Wtedy coś od środka zabija moje serce.
Zabierz skarbie smutek - morderce.
Chcę spaceru, bardziej niż bardzo
Chce wiatru w twych włosach
W twoich oczach, ślniących jak poranna rosa.
Przy tobię, chce umrzeć i spalić ostatniego papierosa.
Chce czuć ciebie po nocach
Ogrzewać cię mym ciepłem, nawet pod mostem bez koca.
Malutka, nie bądź zimna jak wódka
To nie ty, kurwa to nie ty!
Nie bój się o nas, przetrwamy przecież wiesz,
Nie jestem tym co rano cie pokocha,
A wieczorem powie "rób co chcesz..."
Znasz mnie przecież, wiesz że nie oddam się innej kobiecie.
A jeśli odejdziesz i nic dobrego już los nam nie przyniesie
Pierdolne sę kreche i zobacze! - gdzie to mnie zaniesie..