To nie były spokojne myśli , plany śmierci . Wiedziałam że samobójstwo mnie całkiem pochłonie .
Wiedziałam że muszę żyć , a porzucenie moich planów o śmierci wydawało się ekstremalne .
Tak bardzo pragnęłam , żeby życie toczyło się w mojej normalnej smutnej rzeczywistości .
To był strach na poważnie , największy w życiu . Leżałam w jego konwulsjach i mówiłam :
Boże ja chcę żyć . Przepraszam za wszystko .
Po chwili Zasnęłam .Samobójstwo to ucieczka .. ucieczka przed światem .
Który i tak cię nie rozumie .Ta choroba psychiczna , kończy się na cmentarzu ..
Człowiek bez powodu się nie zabija .Musi być powód .. Takie osoby się męczą .
Nie potrafią żyć . Mają strasznie zniszczoną psychikę .. Tych których odratowali ..
U nich jest jeszcze gorzej .Chcieli umrzeć lecz na przymus ich ktoś trzyma .
Kiedyś w pamiętniku napisałam że to tchórzostwo i uciekanie od problemu .
Myliłam się .. Żeby się zabić , trzeba mieć odwagę .
Gdyby ktoś dał ci pistolet , i kazał się zabić ..Zrobił/a byś to ? Wątpie .Płakał/a byś i błagał/a ..
Ale nie popełnił/a byś samobójstwa .Nigdy nie piszcie , nie mówcie że wiecie co dana osoba czuje .
Każdy przeżywa to w inny sposób .Każdy ma inny tok myślenia ..Inaczej patrzy na otaczający go świat .
Nie znosze swojej osoby . Wręcz jej nienawidze . Gdy mam problemy , czuje się jak usychająca roślina .
Czasem nie chciałabym mieć serca .. nie chce cierpieć , kochać , odczuwać cokolwiek .
Wiem że to mnie za jakiś czas zrani .Tak , tak .. Jestem typem Samobójcy .