miałam fajny sen
ze pojechałam do jakiegos kolesia 'niby moj chłopak' rowerem i ze on miał ok 23 lat ( kolejny raz mi sie sni 23-latek ) i razem z jakims jego kolega gdzies jechalismy takim czerwonym sportowym samochodem mmmm ^^
i jechaliśmy srasznie szybko i ze az złapałam jego mojego chłopaka za kolano i on do mnie zebym sie nie bała ale ja do tego kolegi zeby zwolnił i zaczełam go prosić . potem nagle znalezlismy sie na jakiejs niby pustyni i oni mieli scigacze -- mr ! ;D i ja sie przytuliłam do niego tak mocno i długo - az czułam takie ciepło ;O - bo wiedziałam ze juz moge go nie zobaczyc bo oni mieli tak strasznie szybko jechać i mogli sie nie zatrzymać i miec wypadek . no i skonczył mi sie sen ale taki no fajny podobał mi sie ; ))
ouui ; ))
zaraz ide sie kapac ; )) i sprzatać pokoj i dom ; )) mam ochote na czekoladowe płatki brata ale nie zjem nie !!
jak posprzatam to pojde na 30 min na rolki ; )) moze wyciagne dziewczyny ; ))
musze jeszcze pomalowac paznokcie
Dziś przyjedzie Krzych !<3 jak poprosze Łukasza ; )) tylko ciekawe co mama na to bo bd w domu bo zimno na dworze ; (( ouu
dobra koncze bo do godziny 12 musze sie ze wszystkim wyrobic ; ))
do zobaczyska smoooki! <33
Tylko obserwowani przez użytkownika tayla
mogą komentować na tym fotoblogu.