Przecież jestem tak banalna, że aż typowa; nic się nie dzieje. Jestem nigdzie i wszędzie, zawsze i nigdy. Kiedyś byłam bardziej tak mi się przynajmniej wydawało, a teraz jestem mniej. Teraz tylko trwam, nie wierząc i nie oczekując. W życiu każdego człowieka istnieje punkt zwrotny. Jest to ta chwila, kiedy człowiek musi sam siebie zaakceptować. Już nie chodzi o to jakim ma się stać. Chodzi o to jaki jest i jakim pozostanie. Bardzo niewielu ludzi dostrzega ten moment i wyciąga z niego konsekwencje. Ne mów, że Go kochasz? -Jeśli miłością można nazwać zamieranie gdy widzi się kawałek jego twarzy... w kilometrowym tłumie, bo wydaje Ci się, że jest już wystarczająco blisko? Jeśli miłością można nazwać nasłuchiwanie jego kroków, chociaż wiesz, że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? Jeśli miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie koło niego dziesięc razy, żeby chociaż... zobaczyć jego uśmiech, przymkniete powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłumem? Jeśli miłością można nazwa, zrywanie się parę godzin wcześniej... tylko po to by zdąrzyć do szkoły przed nim? Jeśli miłością można nazwać modlenie się wieczorem żeby mi się przyśnił? I czy miłością można nazwać płacz do poduszki, gdy okaże się, że to tylko sen?! to chyba go kocham. Widzisz we mnie kogoś kim nie jestem , uwierz. A moje słowa są tak miękkie gdy czuje. Moje uczucia są tak giętkie gdy ufam. A w moim sercu strach gdy się odsuwam.Chcesz w moich oczach wiedzieć ufność nie zawiesc , a nie kogos kto potrafi tylko ranic.Moge przeprosić za wszystkie te krzywdy. Nie cofnę czasu , nie zranie tak innych.Sama się pogubiłam sama to spieprzyłam teraz Żrenice są zbyt senne , już nie chce tego zmieniać Nie wróce w przeszłość , nie zmienie tych zdarzen.
a teraz patrz co straciłeś. patrz, ale nie dotykaj. bo do tego już dawno straciłeś uprawnienia