Nie mogę uwierzyć, że to już 3 lata mienęły, odkąd te małe szkraby biegały po moim podwórku.
Takie małe psotniki...ale takie słodziaste.
Tak mnie naszło na te zdjęcie, bo sama najchętniej też wtuliłabym się w jakiś puchaty kocyk,
gdzieś na słoneczku, wygrzewając się, zasnęłabym.
No ale cóż, shit sometimes happens.
i tak, zamiast odespać ostatnią nockę, magluję się biosferycznie.
Czy marudze? no może i marudze.
Ale jakby nie było, lepiej to napisać tu, niż marudzić komuś nad głową.
Bo tego tutaj, nikt czytać nie musi :P
Ja tylko mam nadzieję, że
Jutro będzie lepiej :)
oby... znowu to 'oby'... :P
No dobra, bywało gorzej :P