witam:)
dzien taki jak poprzednie czyli do bani:(
fota moze to potwierdzic usmiechu prawie ze nie ma:(
nie wiem co mam pisac skonczyly mi sie juz pomysly:(
Dla Ciebie
Ma milosc...
Me uczucie...
To wszystko plynie we mnie.
Gdy patrze na Ciebie
Czuje ze plone
Gdy mnie dotykasz
Czuje ze odplywam w dal
Gdy patrzysz w moje oczy
Czuje motylki w calym mym ciele
Gdy rozmawiasz ze mna
Czuje jak moj glos drzy
Wtedy mam ochote
Podejsc do Ciebie
Przytulic sie i poczuc bicie twego serca
Pocalowac Cie i poznac smak twych ust
Dotknac Twoich rak i poczuc ich cieplo...
Lecz to wszytsko niemozliwe jest...
Przed Toba stoi mur
Ktorego nie umie pokonac....
...cios nie do zniesienia...
Kocham Cie:
calym sercem
cala dusza
calym cialem
Kocham Cie:
moimi dlonmi
moimi oczami
moimi ustami
moimi myslami.
Wszystko jest Twoje
Cale me cialo
Wszystkie me mysli
Wszystko to co nalezy do mnie
Oddaje Ci...
Nie chcesz...
Odrzucasz...
Ranisz...
Zadajesz cios nie do zniesienia
Z ktorym nie daje sobie juz rady...
Powoli sie rozpadam
Umieram...
Czy to przetrwam??
Sama nie wiem....
moje koffane wiersze moze wam powiedza wszystko...
koncze...papa...
pozdrowienia dla wszystkich:*