Hunter grać! Kurwa mać!
A dziś nie będzie nic to tyle dziękuje!
Wrak a nie człowiek ale warto było. Ciemno, zimno do domu daleko rumuny grają na środku ulicy. Ale warto było przejechać tyle dla Huntera, jeden z lepszych koncertów a na pewno lepszy niż te na czad festiwal. Mówi się w Rzeszowie aby cicho siedzieć. Tyle tego wszystkiego tam było ze brakło by dobry na opisanie, ale koncert jak najbardziej na tak. Miłe oderwanie od szkolnej rzeczywistości. No i jak się pytam gdzie wy mnie wsadzaliście i co zrobiliście z polskimi pociągami?! Czas na zasłużony odpoczynek! Teraz można śmiało stwierdzić że nie ma co martwić się o Imperium! Ono nadchodzi! Piąteczka z Pitem? Jak najbardziej no bo czemu by nie ? Trujki!
Oto akt w którym lada moment
Hetmana zbije pionek.
Oto akt w którym za kil chwilka.
Owca pożre WILKA!!!
Darcie mordy, gardło zdarte i nocny powrót po Rzeszowie! Spacerkiem razem na smyczy, sklejeni jak dwa debile i można iść oraz stwarzać pozory normalnych ludzi. Tylko czy mi nimi jesteśmy? No i gdzie z ta nakrętką ?! Nie, no nie! Grrrrrr. Miauuuuu
-Bartek ty ćpasz?!
-Nie, nie ćpam, co Cię tak na to natknęło ?
-Bo wydasz jak byś ćpał dobry tydzień!
Ale i tak Hunter pokazał klasę, wyznawcy nie zawiedli no i ten nocny Rzeszów!
Wyznawcy, cyniczni, oprawcy, cyniczny szubrawcy!
CHODŹ!!!
Imperium!