nastka89 ajj... w sumie szkoda, że musiałeś z tego zrezygnować...
tak lubię kiedy grasz.. lubię na Ciebie patrzeć, lubię Cię słyszeć... lubię się wczuwać... samą atmosferę teatru... lubię być z Ciebie dumna [nie to, że na co dzień nie jestem...ale kiedy grasz, jestem podwójnie dumna].... i jeszcze akurat listopad...same najpiękniejsze chwile, wspomnienia... nieśmiało-śmiałe początki... i Ty tak przystojnie poważny i poważnie przystojny wtedy na scenie :)) chciałabym do tego wrócić... i przeżyć jeszcze raz te piękne, niewinne początki :) chociaż cały rok był cudowny... najcudowniejszy :)) ;* jest.