Sorry, ale nic mądrego nie napiszę, gdyż mój mózg odmawia posłuszeństwa po dzisiajszych 5-cio godzinnych, wyczerpujących zajęciach, w jak co każdy, cudownie spędzony w murach Uczelni weekend...hmmm co to właściwie jest weekend? Pamiętam, że takie zapożyczenie istnieje..cos mi świta, że odnosi sie do "wolnego" od pracy, czy też szkoły..kiedyś tego doświadczyłam...ale kiedy to było??aaaaa tak na Święta Bożego Nartodzenia!! To całkiem niedawno..a czy w najbliższej PRZYSZŁOŚCI tez mnie czeka taki odpoczynek??
like I said..nothing with sense..
..a popręg leeeedwo naciągam, żeby zapiąc ;)
Użytkownik tangowaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.