Rok temu, Napo.
Byłam dziś u tych swoich koniczków... uch, szal ciał, zrobiłam Siwej grzywe i lonża... bedzie ciężki powrót do jako takiej kondycji, a następnie zaczynanie wszystkiego od początku... Siwula na lonży i zaczęła stawac dęby po zmianie strony :D . Potem krzyzowała, poprawiając tylko przód. przejście do kłusa i galop na dobrą nogę, potknięcie i znowu krzyzowanko. trzeba będzie wyrobić równowage.. jutro może skoczymy na jakiś spacerek do lasu, jako rozpoczęcie powrotu do pracy :)
trzeba porobić zdjecia innym koniom na sprzedaż, ogólnie trzeba je przywrócić do stanu uzywalności, bo z tymi długimi grzywami to... ;P to lepiej niech się nie pokazują ;)
tym czasem uciekam do wanny, bo wszędzie mam teraz grzywę końską i cholernie gryzie ;)