To, czego zapomniałem dodać..

Przełamanie klątwy, czy może odroczenie wyroku?

Za tydzień będę pewien. Szczęśliwa siódemka.

Oby.

Nie jest to notka rodem z tych "jak na rodzinę królewską przystało", ale tylko dlatego, że nie można jeszcze mówić o zbudowanej zażyłości na stopniu innym niż partnerski.
Dyplomacja wymaga czasu oraz cierpliwości.
Ja posiadam znacznie więcej czasu.. to fakt. Ale nad dyplomacją skutecznie pracuję. I mam dobrą nauczycielkę.

Chcę powiedzieć znacznie więcej, ale zostawię te słowa tylko dla Ciebie :*


Bo Księżniczki jako pierwsze mają prawo do informacji.

Bo szanowanie praw Księżniczki to wcale nie taka trudna sprawa. Ale nie piszę tego, żeby dowartościować się błędami innych.
Przybyli pod wieżę. Szacun.
Drasnęli smoka. Szacun.
Smok ich wpierniczył, zdobył siły na walkę z następnym "odważnym".
Ten smok jest teraz mój.
Powoli zdycha.

Ale z odważnym to ja za wiele wspólnego nie mam.. Jednak jak narobisz w zbroję, to nie widać.
Boję się codziennie. Co spotkanie czuję się tak samo.
A ja nie dałem się pożreć. 


Smoka ledwie 1/4

A My walczymy razem. :)

Dziękuję :*