Urodzinowa Jadzia
A więc... Podjęłam pewną decyzję. Wszystko wygląda na to, że ostateczną. Wbrew pozorom, nie przyszło mi to z łatwością, z jaką myślałam, że to się stanie. W pewnym sensie mówimy tu o końcu całej epoki. Uwzględniając wieki ciemne przez które przechodziłam, jak również wszystkie normalności aż do początku tej jasnej strony mocy. Gdy wyłaniałam się z tłumu, ze swoją tożsamością, coraz bardziej wyrazistą i ukształtowaną osobowością. Nie wiem co tak naprawdę do końca zaważyło na mojej decyzji. Nie chcę tego rozważać. Niemniej jednak chciałam oznajmić, że kończę działalność w serwisie Photoblog.
Te 558 zamieszczonych tu zdjęć, niejednokrotnie opatrzonych obfitym komentarzem słownym stanowiły jedynie fragmenty mojego życia, jednak niezwykle istotne. Tutaj nauczyłam się, że słowo może mieć dużą siłę oddziaływania. Potrzeba jedynie cierpliwości i chęci rozwoju. Zamieszczałam zdjęcia ładne, ale i te bez jakości, przedstawiające ważnych dla mnie ludzi i ważne wydarzenia, jak również zdjęcia, które były jedynie wyrazem nudy, czy nastolatkowej głupoty. Wszystko co pisałam, zawsze prawdziwie, oddawało moje myśli i poglądy. Tu dawałam poznać po kawałku swoją duszę... Od błahostek nikomu niepotrzebnych, po śmieszne mądrości, czasami i żale. Nie raz tak bardzo wewnętrzne sprawy, które pewnie nie powinny być upubliczniane. Nawet nie zauważyłam, kiedy to miejsce stało się takie istotne, pochłaniające moje myśli i czas. Mój pobyt tutaj to najlepszy okres mojego życia: liceum wraz z szalonym internatem, zdana matura, zmagania ze studiami, koniec pierwszego stopnia. Początek magisterki. To wszystkie szalone wakacje, którymi się z wami dzieliłam. To Wy! Wszyscy odwiedzający to miejsce. Anonimowi komentatorzy, nieraz nieźle godzący w moje wrażliwe ego, jednorazowi i sporadyczni wizytatorzy. Przyjaciele i znajomy często przymuszani do czytania, co wynikało z samego faktu publikowania zdjęć z Wami, opisywania Was, czy delikatnego zawiązywania w rozmowie do spraw fotobloga...
Żegnaj najbardziej publiczna sfero mojego niepublicznego życia...
Dobra! Skończyłam? Bo zaraz rzygnę tęczą :p Nie róbmy tragedii! Ok. Postanowiłam co postanowiłam, ale przecież... No kto pomyślał, że zrezygnuję z taksówek? Nie, no fotoblog kończy działalność fakt. Ale Taksówki po prostu zmieniają postój! :D Za bardzo związałam się z pisaniem na cele publiczne. Za bardzo przywiązałam się do taksówekzmanhattanu, żeby tak pstryknąć palcami i nara...
Photobloga nie usuwam. Umieściłam to mnóstwo fajnych, zabawnych i twórczych zdjęć... Zapisałam tu wiele słów. A historii, które warto zapamiętać i miło czasem wspomnieć już nie zliczę. Także zawsze będzie można tu wpaść i poczytać. Tym bardziej, że nigdy nie mów nigdy i nigdy nie mów zawsze. Może się zdarzyć, że zrobię jakieś przecudowne zdjęcie, którym dzielić się będę wszędzie, więc nie mówię, że zdjęcia się tu nigdy już nie pojawią(pewnie już nie, ale tak się łudzę)
Jak wspomniałam wyżej, taksóweczki zmieniają postój. Ależ tak. Jadzia pisana nadal żywa... Przenoszę się na bloga! Łohohohoho... Poniżej zamieszczę link! :D Także wierni fani mogą otrzeć łzy! :D
Tutaj nowy postój taksówek!: http://taksowkizmanhattanu.blogspot.com
Było mi tu niezmiernie miło! Świetny serwis. Ale jak to mówią, na wszystko przychodzi czas. Tylko Bóg wraz ze swoją miłością jest nieskończony. A więc mój koniec tutaj też przyjść musiał. Może zwyczajnie tego potrzebuję. Spokojnie. Ja się nie zmieniam... Tylko taksówki muszą ruszyć ;)
Do kiedyś tam.
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Węgliniec Dworzec kolejowy suchy1906Lol. hadesfblKrólową nocy bądź bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24