Wkoło otacza nas tyle osób, jednym ufamy bardziej, innym mniej. Jedni są dla nas bardzo bliscy, drudzy obojetni. Wszyscy wiedzą gdzie zapukać, gdy chcą pogadać, poradzić się, czy zwyczajnie wypłakać ze swoich problemów. Tylko dlaczego nikt nie próbuje Ci pomóc, gdy jesteś w trudnej sytuacji, albo chociażby nie masz z kim pogadać. Wtedy już nikt Cię nie widzi... Cieszy się tym co ma, co jest dla niego w danej chwili ważne. A o Tobie zapomina, jakbyś się zupełnie dla niego nie liczył... Tak, wiem nie jestem pępkiem świata! Ale czasem chcę by mnie ktoś zapytał jak się czuje, czy chcę pogadać. I to nie dlatego: "A bo ona ze mną pogadała jak miałam problem, to ja z nią teraz też pogadam, żeby nie było" W dupie mam takie rozmowy!
Dlaczego najczęściej to działa tylko w jedną stronę ??
Po raz kolejny HIPOKRYCI!
Użytkownik takmaloomniewiesz
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.