Dzien zaczyna sie zawsze tak samo, niewazne ktora noga sie wstanie, niewazne jest nic , wazne jest jaka jest mysl o ktorej ostatnio sie myslalo dzien wczesniej. Najgorzej jest wtedy kiedy zapominamy o tym co sprawialo nam najwieksza przyjemnosc w zyciu, to jest koniec pewnego etapu, albo zycia czlowieka albo tego jakim byl przed zmiana ktora nastapila po...
Kazdy moze czuc sie niechciany, kazdemu mozna grozic, kazdego mozna ponizac wina chyba jest tych jak to przyjmuja ... Jesli maja to gdzies, to ok jesli nie , zaczynaja zamykac sie w sobie, usmiech jest ale tylko sztuczny , w takim tempie wszystko co sie robi jest sztuczne gorzej jest wtedy kiedy zauwazymy ze to jest takie a nie inne , poprostu, wydaje nam sie ze to koniec zycia albo pewnego jego etapu... jesli cos dla czlowieka straci sens to traci sens inna rzecz w takim potoku sprawy traci dla nas sens oddychanie i kazdy mysli ze najwieksza ulga jest smierc.
Kazdy odbiera smierc inaczej, niektorzy uwazaja ze smierc to strata mozgu inni uwazaja ze smierc nastepuje wtedy kiedy , noz w sercu wbija sie co raz mocniej i nie idzie go wyciagnac , bo to jednak piekny bol uswiadamiajacy nas o tym ze nigdy nie bylismy do konca "puści".