Coz a oto i moje zdobycze...pozbierane z plazy w Anglii ;] "kamyczki" oczywiscie ze sklepu, rozne krysztaly, nie chce mi sie wymieniac nazw i tak pewnie malo kogo to obchodzi ;) Nie wiedzialem co dodac... Pomyslalem o jakiejs grafice swiata astralnego ale najwyrazniej nikt tego nie rozrysowal jeszcze, bo to zbyt trudne do ogarniecia nawet umyslem, zreszta potem mi przyszlo do glowy ze i tak 95% tych co tu wejda nie bedzie wiedzialo co to swiat astralny... potem pomyslalem o Aurze czlowieka, ale nic wedlug mnie nie potrafilo oddac tak wiernie tych kolorow... poza tym tu mielibyscie ten sam problem co przy swiecie astralnym... wpadlo mi do glowy tez wyjasnienie symboliki pentagramu bo to nie zaden satanizm, czy tez jak to niektorzy mowia "szatanizm" xd ale gdy szukalem w google to nie znalazlem nic tresciwego bo bylo pare obrazkow a pod spodem napis : "Z powodow prawnych witryna google zablokowala wyswietlanie wynikow do tego zapytania" O_o ...
Wiec dla odmiany dodam jedno zdjecie lecz dwa moje wiersze. tzn. tego pierwszego bedzie tylko fragment (wycialem caly srodek) gdyz uznalem ze nadal jest dla mnie zbyt osobisty i bolesny by wystawic go calego na opinie publiczna... Poza tym i tak pewnie macie juz dosc tej bezsensownej paplaniny nie trzymajacej ladu ni skladu...
z wiersza pod tytulem "Cierpienie"
Na rekach slady bolu po dawnej milosci,
cierpienie przelane z serca do cielesnosci.
Wkoncu to bylo tego celem,
w czasach gdy zyletka stala sie przyjacielem.
Uczucia spychane na samo serca dno,
wychodzac powoduja samo zlo.
Bol cierpienie i nieskonczone poklady zlosci,
przez niemoznosc zycia w tej zludnej slodkosci...
(tu sporo wycialem)
Bez Ciebie zyc juz nie potrafie,
ani zabic sie nie umiem..
Co mnie tu trzyma? Tego nigdy nie zrozumiem...
Jak samotny ksiezyc na niebie,
tak ja na ziemi bez Ciebie.
Jak noc bez dnia istniec nie bedzie,
tak ja samotny zawsze i wszedzie..
a tu drugi wiersz, ten caly:
"Upadly aniol"
Jeden mlody poeta nie dozyje starosci,
smierc w kwiecie mlodosci.
Niedlugo wypelni sie pora,
ugodzony strzala amora.
Upadly aniol u kresu swej chwaly
skrzydla milosci poczernialy.
Razem z uczuciami - zapomniane,
na dnie szafy, w kartonie schowane.
Sa tam gdzie ich miejsce,
razem ze wspomnieniami.
Tam tez me serce,
razem z twymi usmiechami...