Ehhh
Już nie mam sił powstrzymaywać łez,mimowolnie dalej płyną.....
Bez przerwy, nie robię nic, tylko ocieram łzy,przestałam się już uśmiechać - bo po co? niby dla kogo?
W sercu czuje taki okropny żal,pustkę i ból......
Tęsknie za tyloma osobami, staram się jak mogę - ale ich nie ma.
Szukam jakigoś ratunku, ale nie moge znaleść....
Wołam o pomoc, nikt mnie nie słucha....
Mówią : żyj, dasz radę, bedzie dobrze! - gówno prawda!
Kochać to za mało...Umierać z miłości, to za wiele...?