Nigdy się jeszcze tak nie czułam,
jestem chyba jakaś opętana.
Hahahahaha, ale lubię to.
Zakochana po uszy,
w kimś kogo widzę tylko
w laptopie albo w telewizorze.
No i dobrze, bo po co przejmować się
tym beznadziejnym, strasznym życiem,
jak można marzyć.
Ja go jeszcze kiedyś poznam,
zacznę od pisania piosenek i
zapisania się na jakieś kółko teatralne,
potem sława i wszystko stanię się takie proste.
Cieszę się, że nie jestem tępą osobą,
która nie ma żadnych planów na przyszłość,
ambicji i przede wszystkim marzeń.
Jutro świętujemy urodziny Patki !
Uuuuuu, Party people !