Chciałabym zacząć pisać tutaj o moim "odchudzaniu" może to mi w jakiś sposób pomoże chociaż wątpie.. jak widać na zdjęciu nie jest za dobrze.. Chciałabym bardzo odchudzic nogi. Uda, łydki.. Najbardziej uda nienawidze ich.. Mam 165cm wzrostu i waga 54,5 kg. Duż o razy już sie za to zabierałam bieganie, ćwiczenia, basen i dieta.. Ale nic z tego nie wyszło. Postaram sie teraz to wszystko wytrzymac i zrobić to co chce. Zaczełam trzy dni temu od ćwiczeń Ewy Chodakowskiej w pierwszy dzień zrobiłam 30minut ćwiczeń z gwaizdami. W naśtepny dzień miałam już takie zakwasy że nie mogłam chodzić ale zrobiłam 1/3 skalpelu. Trzeci dzień odpuściłam nie miałam zbytnio czasu na to i też zakwasy nie dawały mi spokoju. Dziś już jest lepiej więc wstałam zjadłam śniadanie czyli bułke przekrojoną na pół z szynką. Wysprzątałam cały pokój zrobiłam zdjęcie powyżej i myśle, że trzeba działać z ćwiczeniami. Będę też tutaj pisała ile zjadłam w ciągu dnia i ile ćwiczyłam. Miałam teraz ferie to miałam więcej czasu na to wszystko ale niestety już się kończą i zaczyna sie nauka więc mniej czasu -.- . A więc do dzieła...