opowieść wigilijna.

DaGGa & słomka.

dawno temu w McDonaldzie. xD

dzisiaj w teatrze na "Opowieści wigilijnej"

trochę nudno i ZIMNO.

ale siedziałam w pierwszym rzędzie i aktor podszedł do nas i dał rękę i złożył życzenia ! łiiiii ! xD

potem na 10 .

i musiałyśmy zwiewać ,bo nie miałyśmy karteczki . xD

i z Domi i Aś do reala .

potem do Domiś.

ale okazało się , że jej mama zaraz przyjdzie, więc pojechałyśmy do mnie.

wyżerka , picie itp .

obejrzałyśmy dwa filmy

"Teksańska masakra piłą mechaniczną "       aaaaaa !

i " Wioska przeklętych" .

Aś ma podartą ulubioną tunikę... i chciała zabić Domi nożem . xD

Domi : jest z orange ten numer?

Aśś : nie , 0 700 coś.

było super. ! <3

" Najpierw mówili: nigdy Cię nie skrzywdzę. I to już powinno być dzwonkiem alarmowym, bo przecież człowiek , który nie ma zamiaru skrzywdzić, tak nie mówi. "

Katarzyna Grochola "Trzepot skrzydeł"

<3.

dupek !

każdy jeden .

brakuje mi tej pieprzonej odwagi, bo tak cholernie boję się prawdy . -.-