


Kiedyś uparcie wierzyłam w to, że spotykamy odpowiednich ludzi w nieodpowiednim czasie. Myślałam, że potrzeba czasu. Jednak potrzeba czasu była po to, żeby zrozumieć, że tak się nie dzieje. Każda osoba, która staje na naszej drodze pojawia się w odpowiednim czasie, nie zawsze jest po to żeby zostać. Bardzo często ludzie pojawiają się po to, żebyśmy mogli się czegoś nauczyć. Pamiętam jeszcze kiedy było we mnie dużo nadziei. Kiedy chciałam się czuć potrzebna innym, bo tylko wtedy czułam się kimś.
Dziś już wiem z czego to wynikało i dlaczego tak działałam. Kurczowo trzymałam się osób, które mnie nie chciały. No wiecie można kogoś lubić, ale nie ma potrzeby trzymania tej osoby w swoim życiu, na wyższym poziomie niż cześć. A moje wewnęrzne dziecko, które tkwiło wiecznie w samotności, myślało, że trzeba o każdego walczyć. A okazuje się, że nie.
Nauczyłam się też, że słowa, to tylko słowa. I można bardzo pięknie mówić. Można sprawić, że ktoś poczuje się wyjątkowo dzięki nim. Sprawić, że dzień będzie milszy. Są też sytuacje, gdzie nawet te najpiękniejsze słowa, to tylko puste wyrazy wymawiane, tak po prostu. I wtedy nie znaczą one nic. Są piękne, ale to tylko tyle.
No i pomimo wielu trudnych sytuacji, nie można przestać być dobrym dla innych. Kiedyś bardzo często czułam złość, niezrozumienie i było we mnie bardzo dużo negatywnych emocji, które muszę przepracować jeszcze. To się zmieniło, częściej czuję zwyczajnie wdzięczność, że mogłam spędzić miłe chwile, z ludźmi, których już nie ma w moim życiu. Potrafię zaakceptować to, że nie potrafią/nie chcą być obecni w moim życiu. I nawet jeśli bardzo mnie ktoś zranił, to dostanie ode mnie zrozumienie. Każdy odpiernicza czasem. Jednak trzeba pamiętać, że moje zrozumienie nie oznacza tego, że moga wrócić kiedy chcą.
Jakoś tak mnie nasżło na rozmyślenia. hahah.
Jestem na tym etapie zycia, gdzie będę szczęśliwa, nawet jeśli nikogo nie będzie obok. Tego sobie życzę najbardziej. Żebym mogła polegać na sobie zawsze, dostać od siebie wsparcie, miłość i zrozumienie. Wszystko to czego mam tak wiele dla innych ludzi, a nigdy nie miałam dla siebie. I jeśli ktoś mi powie, że to trzeba non stop z ludźmi przebywać, bo jak to tak. To fak ju. Nie trzeba, jeśli ktoś czuje się z tym dobrze. Ja kocham spędzać czas sama ze sobą i wcale nie sprawia to, że jestem dziwna. Chociaz nie muszę użerać się z problemami, na które nie mam ochoty. A teraz trzeba iść spać! Dobranoc.