hehe supcio weekend z tą panią i wcale nie szaleliśmy za bardzo jak i się nie obijaliśmy jak i mój włąsny przepis na super zupkę zabił wszystkich podniebienia i krzyczą do mnie o przepis którego nie znam a robię ją mimo wolnie bez kontroli:D ma się ten dar :P
już czekam na następne wolne dni by iść jechać czy jak kolwiek inaczej się przemieszczać ku temu co daje szczęście i radochę bo mimo że nic nas nie łączy to jesteśmy jakoś zsynchronizowani i tak jakby czytamy sobie w myślach mimo że proste słowa to bez wypowiedzi bo przed nią słychać nie mów wiem :P