Niewyraźne? Miało być....
_________________________________________
Jestem bardziej delikatna niż płynący sampel w tle,
Łzy spływają po kartkach, zasłaniając świałto w mgle,
I ta bolesna prawda jaką widze,
za każdym razem gdy spoglądam na ciemną tablicę,
Nie umiem uwierzyć, dla mnie ten fakt wciąż jest mitem,
(e)Ś.p(e). Twoje imię i nazwisko - kilka liter.
Kto mi wytłumaczy jak to się wogóle stało,
gdy w jednej chwili duszę może pożegnać ciało?
Niewiem jak dalej wierzyć mam w sens istnienia,
mówiłeś "bedzie dobrze" - a teraz Ciebie NIE ma..
Błękit Twoich oczu nadal w moich sie odbija
To zbyt głębokie, zero sensu, nic nie widać..
Nie musiałeś iść do nieba dla mnie zawsze miałeś skrzydła
Ocierałeś moje łzy i pomagałeś mi tu wytrwać.
Zawsze chciałeś mi dać wszystko - mówiąc że to mało,
Przepraszam, że gdy chciałeś ze mną być mnie brakowało...
___________________________________________
Wiesz przyrzekłam, że przyjade. Prosił o to.
NIe znaleźć czasu dla własnego przyjaciela?! Kobieto, co ty tu robisz?!!!
I nie ma słów na uzasadnienia - NIE MA uzasadnienia. Nie ma...
Nie potrafię sobie wybaczyć... Poprostu 'Nie potrafię'...
Dlatego już nigdy nie OBIECUJE....................