Życie uczy nas , że czas leczy rany .. jednak chyba w 100% nie można się z tym zgodzić. W pewnej ksiażce przeczytałam ostatnio, że czas przyzwyczaja nas do bólu, łagodzi go . Jak taki plaster , który choroni ranę przed bakteriami i wszelkim brudem . Tak, to chyba jedno z najwżniejszych satwierdzeń w tym roku .

Twierdząc, że życie to wcześniej wspomniany brud, skłamałabym , ponieważ nieustannie poznajemy inną, czesto lepszą stronę każdego z danych nam dni . Co chwile w bliskim nam otoczeniu słyszymy, " ten dzień jest beznadziejny, niech się wreszcie skończy" . Ale dlaczego od razu beznadziejny .. dlaczego koniec ? Więcej takich dni nie będzie , nie możliwym jest, że dzień , jedyny taki dzień, bedzie najgorszy. Jak to sie mówi ,zawsze moze być gorzej :) . Dni są dobre , to, że komuś coś nie wyszło, lub ma zły humor , nie daje szansy na poddanie się. Takej szansy nie ma nikt z nas .

Dostajemy szansę na bycie lepszym, na poprawę, na życie , spędzanie czasu z ukochanym, radość, zabawę, naukę. To są szanse za które należy dziękować. Bo jeżeli czas nie leczy ran, to zróbmy wszystko, żeby ból jak najszybciej uśmieżyć .

Dobrze wykorzystane szanse - to nasz plaster miśki !