Dzień coraz bardziej ma się ku końcowi. Jesień wcale nie sprzyja szczęściu. Deszcz spada kropla po kropli na płaszcz i dobrze że jeszcze nie ma soli na chodnikach bo buty znów byłyby brudne. Wiatr przy otwartym oknie huleje po odległych końcach pokoju. Nikt nie jest w stanie go dogonić. Zbyt szybko przebiera swoimi krótkimi nóżkami. Ciągle widzę jak próbuje wdrapać się na łóżko i usiąść na ulubionej poduszce, ale nie udaje mu się to. I chciałabym mu pomóc ale nagle dłonie mi więdną i zamieniam się w winorośl, która chwilę temu wystawiła łebez z twardej ziemi i bezsilna dopiero teraz ogląda zewnętrzny świat, przygotowując się na mrozy i srogą zimę...
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24