Moje serce wygrywa kolejne koncerty skrzypcowe lepsze nawet od bacha, mozarta czy vivaldiego. Wszystkie struny naprężają się i wydają różnorodne dźwięki. Palce mi drżą na dźwięk każdego z nich i nie wiem już czy wciąż jestem tutaj, czy może uleciałam wiele metrów wzwyż i znajduję się nad samym niebem. Wszystko pachnie ulubionym wrzosem i kwitnącą jabłonią. Nie ważne, że mamy jesień i słońce nie grzeje tak mocno jak zawsze. Rozpala mnie płomień będący gdzieś w samym środku mego ciała. Ten, który Ty zapalasz.
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.