to nasz księżyc. czy pamiętasz?
Droga Panno Jesień, śpij dziś spokojnie. Bez deszczu burz i grzmotów. Otul ciepłem swoim całą krainę i pozwól wyjść księżycowi zza chmur. Pozwól mu przeżyć dzisiejszyj nocy dotykając naszych barków i lśniących oczu. Niech otuli swym ciepłem nasze zmęczone dłonie i pogłaszcze sińce pod oczami, sprawiając że na zawsze znikną. Bo chciałabym obudzić się bez zmęczenia na wargach i powiekach. Pragnę poczuć, że wszystko czego pragnęłam właśnie tutaj jest. Pozwolić cieple przeniknąć do kości, by dłonie i stopy w końcu przestały być zimne jak lód. Chcę wniknąć w istotę blasku życia i wiedzieć, że to co mam to już jest wszystko. Najzwyczajniej w świecie. Pragnę umieć kochać..
Dobranoc Panno Jesień.