by Marysia.
włączył mi się egoizm klasy A.
znów widzicie mnie we własnej osobie.
co prawda starałam się ukryć za trawą, ale coś nie do końca wyszło...
patrzę na wiele rzeczy wokół mnie i myślę sobie: 'jaką Ty jesteś szczęściarą! masz mega brązowe biurko przy ścianie pooklejanej zdjęciami Twojego autorstwa i notatkami ze szkoły, której właśnie jeden part zdołałaś ukończyć. co więcej masz wypasione głośniki, które trzeba oklejać przy wtyczce taśmą klejącą, bo tym sposobem chociaż jeden jest w stanie funkcjonować. masz także kochaną rodzinę i psy i kota i inne zwierzęta. masz wspaniałych ludzi wokół siebie. masz masę poobgryzanych ołówków i długopisy też się jakieś znajdą! masz wszystko, choć inni mogą nazwać to niczym.' może nie mam dosłownie 'wszystkiego', ale mi to nie przeszkadza. nie muszę mieć ferrari, czy też prywatnego helikoptera, żeby dostrzec, że to co mnie otacza jest naprawdę wartościowe. nie potrzebuję milionów na koncie, żeby docenić każdy najdrobniejszy uśmiech osoby mi bliskiej w chwili krzyzysu. nie twierdzę też, że nie chciałabym mieć czasem ubrań z najwyższej półki, czy też gdy zrobię prawko (!) - samochodu z salonu. każdy ma pragnienia. w końcu co byśmy bez nich osiągnęli? ale nie pozwólmy im zacmić tego, co jest dla nas najważniejsze oraz najbardziej wartościowe pod względem moralnym, czy emocjonalnym. musimy doceniać każdą chwilę, każdy oddech nas samych i naszych bliskich, każdy uśmiech, każdą łzę, każde dobre słowo i to złe, kiedy jest szczere. bo jeśli my przestaniemy z tego czerpać to kto to za nas zrobi? każdy ma swoją własną szansę i nie wolno nam jej zmarnować.
"Nie poddaj się, bierz życie jakim jest i pomyśl, że na drugie nie masz szans."
Zbyt wiele w tym prawdy, żeby to lekceważyć. :)
"Never know how much I love you,
never know how much I care
When you put your arms around me,
I get a fever that's so hard to bear"