wiosna, wiosna, pada kurwa

wrzucam jakieś zdjęcie sprzed tygodnia jak okna myłem bo z pewnością nikt nie ma okien i nie zauważył, że śnieg już stopniał. Jestem w sumie nie wiem czy smutny czy wesoły, z jednej strony mam wolne, z drugiej dzisiaj dość smutny dzień, może przez tą pogodę, może przez coś innego, ale nie wnikam w szczegóły, krótko podsumowując, planem na dziś było wstać, przetrwać, pójść spać z nadzieją na lepsze jutro. Nie potrafię wytrzymać tego ciągłego siedzenia w domu, 2 dni bez wychodzenia (nie licząc wyjść do biedronki po zakupy) to jakiś koszmar, najbardziej brakuje mi moich wspaniałych przyjaciół, dzięki nim wszystkim nawet lubię chodzić do szkoły. Kolejną rzeczą bez której nie umiem żyć to tenis, nie grałem już prawie tydzień, a w tym tygodniu też nie pogram, bo święta. Kiedyś bym się z tego cieszył, kiedyś miałem pełno okazji do ruszenia dupy i pogrania ale nie chciało mi się, teraz jest zupełnie na odwrót, także tego: jak chce ci się pograć w sobotę albo w jakiś dzień w przyszłym tygodniu to call me maybe. Jutro dzień ciężki, co prawda tak do 17 lajtowy, ale potem na melo do znajomych mamy no i niestety nie ma szans uniknięcia spotkania z delikatnie mówiąc osobą, za którą nie przepadam. Mam tylko nadzieję że wytrzymam to psychicznie i dożyję kolejnego dnia. Sorki że dowcipek nie daję już, ale jakoś nie chcę mi się szukać tego, wiem możecie powiedzieć że sprzedałem się ale to nieprawda, btw. nie wierzcie w plotki o mnie na pudelku, to wszystko to stek bzdur! nie mam romansu z kim kardashian oraz nie mam dziecka z bożenką ze szczecina, nawet nie zarabiam miliona z reklam Victoria's Secret. Na koniec jeszcze pozdrowię wszystkich, którzy to jeszcze czytają (do tych co mnie nie znają a czytają - jak chcesz poznać to pisz, nie gryzę jak suarez, a jeśli mnie znasz to tymbardziej pisz, bo nudno a rozmowa zawsze humor poprawi).

P.S. Szczególne pozdrowienia dla Agnieszki z Kietrza

ASK         ASK         ASK

follow me:

Twitter