FotiszQa z nad morza :D Pobierowo, zlot motocyklowy, ognisko i te -3 stopnie w nocy, ale koce mnie uratowały :D a dokładnie: 3 koce, kołdra, moja bluza i Bartuś :D :*
zdjęcie troche nieogarnięte (i wymuszone przeze mnie :D)
Mam 10kg kamieni i muszelek, pełno piasku w miejscu w którym nigdy go nie powinno być i spieczoną twarz bo się zasnęło na plaży...
Teraz tydzień wolnego, tydzień wolności od Bazara i jej matkowania (jej instynkt macierzyński wyostrzył się za bardzo po tych świętach ;>), zero czerwonych swetrów, turkusowych cieniach do powiek i widoku reszty dewot ^ trzeba korzystać póki się da...
a jutro zapowiada się zajebisty dzień :*:*:*
królik prawie zjadł mi szczura...