nie wiedziałam, że dam radę w ogóle po tym wszystkim wsiąść do pociągu i jechać w podróż
piątek był tak przygnębiający, że jedyne, co zwiedziłam, kiedy dotarłam na miejsce, to puby
ale ciężko było się nie uśmiechnąć, kiedy w sobotę rano otwarłam okno i oczkom ukazał się San w całej okazałości... :)
obok były dwie najlepsze przyjaciółki i jak widać po zdjęciach...
oderwałam się od rzeczywistości w 90 procentach i cieszyłam mordkę, że jestem nareszcie w Pslu
w mieście się zakochałam, na Kopcu Tatarskim siedziałyśmy o wiele za długo, nad Sanem mogłabym spędzić całe życie
a ryneczek, park, mamma mia itd... były do wszystkiego dodatkiem
na końcu fotorelacji same widoczki, przepiękne, zapierające dech widoczki :)
gdyby noclegi i bilety nie były już zapłacone, wiem, że nigdzie bym wtedy nie pojechała
o wiele lepiej bym się bawiła i nie smuciła na widok każdego innego psa, gdyby minęło choć trochę więcej czasu
ale to na pewno nie ostatnia nasza wizyta w Przemyślu, za bardzo nas zauroczył
obiecałyśmy sobie, że jeszcze tam wrócimy :) i to niebawem!
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: .. fuckit2296Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd