mój nijaki kolor oczu.
dzień z Kośkiem, wieczorem trochę na rynku
spotykając różnych znajomych
miewam chwile, że nie lubię Radłowa, ale czuję się, jakbym już dawno znalazła swoje miejsce
to już chyba zawsze będzie mój dom, dosłownie i w przenośni
i będzie mi dobrze kiedyś tu wracać, zawsze :)
+ różne akcje dzisiaj, nie do określenia, coraz bardziej mnie to zastanawia.
czemu by faktycznie trochę nie poszpiegować? ;)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.