z wczorajszej kolejnej świetnej imprezy
i koniec z angielskim, by wszyscy mogli się zrozumieć, będzie mi tego brakowało :D
Jolina pojechała, a ja cały dzień leżę w łóżku i się kuruję
już mnie rozłożyło na całego...
a jutro Kraków i salon maturzystów, potem ogarnianie zaległości w szkole, nie czas na choroby.
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.